Dla przybliżenia istoty problemu rozstrzyganego przez Sąd Najwyższy w uchwale III CZP 45/18 należy wskazać, że powstał on na kanwie postępowania prowadzonego przez Sąd Rejonowy w przedmiocie uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.

Powód domagał się w nim uzgodnienia treści księgi wieczystej nieruchomości byłych małżonków z rzeczywistym stanem prawnym przez wpisanie w dziale II tej księgi prawa własności na jego rzecz oraz na rzecz jego byłej żony w udziałach po 1/2, w miejsce wpisu własności wyłącznie na rzecz byłej żony. Warto wskazać, że zakup nieruchomości stron został dokonany za kwotę 510.000 zł w czasie trwania majątkowej wspólności małżeńskiej, lecz sfinansowany ze środków wchodzących w skład niejednolitych mas majątkowych, albowiem z majątku osobistego byłej żony w kwocie 310.000 zł, a w pozostałej części z majątku wspólnego stron, w tym z mieszkaniowego kredytu hipotecznego w kwocie 110.000 zł.

W toku rozpoznawania apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego, który rozstrzygnął nieprawomocnie sprawę przez wpisanie do księgi wieczystej nieruchomości jako właścicieli: powoda w 20/100 części oraz pozwanej w 80/100 części, Sąd II instancji powziął istotne wątpliwości odnośnie niejednolitej wykładni przepisów art. 31 k.r.o. oraz 33 k.r.o., określających, które przedmioty wchodzą do majątku wspólnego małżonków, a które do ich majątków osobistych w zależności od tego, skąd – a dokładniej z jakich mas majątkowych – pochodzą środki przeznaczone na zakup tychże przedmiotów. Na problem niejednolitej praktyki i wykładni powyższych przepisów zwracał uwagę już Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W konsekwencji Sąd Okręgowy wystosował do Sądu Najwyższego wniosek o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego, wyrażającego się w następującym pytaniu: „Czy rzecz nabyta w trakcie trwania małżeństwa, w którym obowiązuje reżim ustawowej wspólności majątkowej, w części ze środków pochodzących z majątku odrębnego jednego z małżonków a w części z ich majątku wspólnego wchodzi w całości do majątku wspólnego, czy też wchodzi do tego z majątków, z którego pochodzi większa część środków na nabycie rzeczy, czy też wchodzi do majątku odrębnego jednego z małżonków i jednocześnie do ich majątku wspólnego w udziałach odpowiadających stosunkowi środków przeznaczonych z tych majątków na nabycie rzeczy?”. Sąd Okręgowy zaproponował Sądowi Najwyższemu trzy możliwe rozwiązania powyższego problemu, ujawniając przy tym brak jednolitej linii orzeczniczej w judykaturze, wielość stanowisk przedstawicieli nauki prawa, a także różne sposoby wykładni przepisów art. 31 k.r.o. oraz 33 k.r.o. Sąd Okręgowy opowiedział się za koncepcją, że przedmioty nabyte w trakcie trwania małżeństwa, w którym obowiązuje reżim ustawowej wspólności majątkowej, w części ze środków pochodzących z majątku odrębnego jednego z małżonków a w części z ich majątku wspólnego – wchodzą zawsze w całości do majątku wspólnego małżonków[1].

Sąd Najwyższy rozpoznając w dniu 19 października 2018 r. powyższe zagadnienie prawne podjął jednak uchwałę o następującej treści: „Rzecz nabyta w trakcie trwania małżeństwa, w którym obowiązuje ustawowa wspólność majątkowa, w części ze środków pochodzących z majątku osobistego jednego z małżonków, a w części z ich majątku wspólnego, wchodzi do majątku osobistego małżonka i do majątku wspólnego małżonków w udziałach odpowiadających stosunkowi środków przeznaczonych z tych majątków na jej nabycie, chyba że świadczenie z majątku osobistego lub majątku wspólnego przekazane na nabycie rzeczy miało charakter nakładu, odpowiednio, na majątek wspólny lub osobisty” (sygn. III CZP 45/18). Sąd Najwyższy rozstrzygnął zatem, że w sytuacji nabycia rzeczy w czasie trwania wspólności małżeńskiej z niejednolitych mas majątkowych znaczenie ma przede wszystkim zasada proporcjonalności. Zasada surogacji znajduje zaś zastosowanie w przypadku, gdy wynika to z treści czynności prawnej. W uzasadnieniu uchwały Sąd Najwyższy wskazał nadto, że tego rodzaju rozstrzygnięcie uwzględnia zarówno wolę małżonków w dokonywaniu czynności prawnych, jak również nie będzie prowadziło do „(…) nieuzasadnionego poszerzania majątku wspólnego kosztem majątku osobistego lub odwrotnie[2].

Choć – ze względu na fakt rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego przez Sąd Najwyższy w składzie jedynie trzyosobowym – niniejsza uchwała nie może uzyskać mocy zasady prawnej, to niewątpliwie jej treść ujednolici dotychczasową praktykę orzeczniczą sądów powszechnych w postępowaniach zainicjowanych po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, w szczególności w sprawach o podział majątku, ale także w innych postępowaniach cywilnych, w których wierzyciele – po uważnej lekturze niniejszej uchwały – będą mogli znaleźć odpowiedź na pytanie, z której masy majątkowej należy dochodzić niespłaconych długów małżonków. W systemach informacji prawnej pojawiło się pierwsze orzeczenie sądu powszechnego, który w treści uzasadnienia swego rozstrzygnięcia w przedmiocie podziału majątku byłych małżonków powołał się na tezę z uchwały III CZP 45/18[3]. Uchwała III CZP 45/18 znalazła również aprobatę wśród przedstawicieli doktryny, jednakże G. Jędrejek wskazuje, że zasada surogacji winna znaleźć zastosowanie „(…) jedynie w skrajnych przypadkach, kiedy to niewielka część środków pochodziła z majątku wspólnego (…)[4].

[1] Uzasadnienie wniosku Sądu Okręgowego występującego z zagadnieniem prawnym do Sądu Najwyższego, http://www.sn.pl/sprawy/SiteAssets/Lists/Zagadnienia_prawne/EditForm/III-CZP-0045_18_p.pdf.

[2] Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2018 r., sygn. III CZP 45/18, LEX nr 2566986.

[3] Postanowienie Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 19 grudnia 2018 r., sygn. II Ca 1472/18, LEX nr 2623225.

[4] G. Jędrejek, Komentarz do art. 33 k.r.o., w: Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz aktualizowany,
red. G. Jędrejek, publ. LEX/el. 2019.

Call Now Button